High School Musical: Love & Friendship

Honey

J ; A no fakt . . .

Bitzi

Troy: Ja się nie zamyślam... no to na co idziemy w końcu? Dziewczynę mojego kumpla?

Honey

J ; Tak, tak. Ty się nie zamyślasz ? Fakt ty się zawieszasz ! *śmiech*

Bitzi

Troy: Bo zaraz do kina z nami nie idziesz *wkurzony* i wcale się nie zacinam...

Honey

J ; Oj żartowałem ;P

Bitzi

Troy: Wiem, a ty już miałeś taką minę *śmiech* widzisz jestem dobrym aktorem, nadaje się na Romeo... ej a ty nadal chcesz być Julią *rechocze*?

PatriciaJonas_xD

(chciałam powieżyć komuś rolę Chad'a, niech ktoś za mnie pisze xDD)

Honey

J ; Się wie ! *teatralna mina* Był bym idealny.

Bitzi

Troy: Musiałbyś być najpierw kobietą, ale kilka operacji plastycznych i będziesz idealną Julią

Honey

J ; Ej wcale nie ! Jestem za równo uprawnieniem !

Bitzi

Troy: Dobra niech ci będzie. Może być męska Julia *zdziwione oczy*

Honey

J ; Ha ! x)

Silverola

Chad;A mógłbym się dołaczyć?!*nadzieja*

G;No nareszcie Chad się odezwał co Ci sie stało!Aaa...do kina??Yyyy Troya zapytaj*uśmiech*

Bitzi

Troy: To niedługo cała szkoła znami pójdzie ;D dobra możesz iśc, Gabi ty też możesz kogoś wziąc z nami do kina, przynajmniej nie będziesz się czuła urażona że tylu kumpli zabieram, co? *uśmiecha się*

kittylena

S: No właśnie Gabi , moze weźniesz hmm.. np. minie *uśmiechneła się z nadzieją*

Bitzi

*Troy ze zdziwieniem patrzy na swoich kumpli, potem dociera do niego że Sharpay chce iśc z nimi do kina*

Troy: Nie no jeśli się nie zgodzimy będzie jej przykro, że nikt jej nie lubi*myśli* *w końcu mówi do Gabi* To niech Gabriella zadecyduje, ja już się wtykac nie będę

Silverola

[czemu ja zawsze muszę podejmowac takie decyzje?! xp]

G;No ok,ale obiecaj,ze będziesz sie zachowywała normalnie.OK?

Bitzi

Troy: To Sharpay o 19 jesteśmy w kinie, jakby co idziemy na Dziewczynę mojego kumpla *puszcza oko go Gabi*

[musiałaś, bo Shapray się Gabi pytała, a nie Troya xD więc wiesz...]

Silverola

*paczka przyjaciół się rozłancza zosatje tylko Troy i Gabi*
G;Wiesz Troy nie tak sobie wyobrażałam ten wieczór Sad

Bitzi

Troy: Ja Cię bardzo przepraszam, ale nie chcę żeby się na mnie kumple obrazili, a jak widziałem te ich miny to myślałem że padnę, obiecuje że następnym razem będzie sto razy lepiej, a zresztą jak chcesz możesz po kinie na chwilę do mnie przyjśc, będziemy przez chwilę sami