High School Musical: Love & Friendship

Silverola

G:Oni pewnie nas juz znają*śmiech*
*przyszli policjańci*
P:CO sie stało zowu jakiś sprzedawca z warzywniaka?!

Bitzi

T; Chyba tym razem nie, moja dziewczyna została okradziona dziś na ulicy *pokazuje na Gabi* I zostawił jakiś ślad na tej oto torebce *pokazuje torebkę*

[wiem że to trochę śmieszne]

Silverola

P:jakieś ślady?Jak on wyglądał?
G:Nie wiem jak wyglądał bo miał kaptur,ale mam jego odciski palców.

Bitzi

*Policjant wyjmuje coś tam xD i sprawdza*
P; Rzeczywiście sprawca zostawił odciski swoich palców. My się tym zajmiemy i postaramy się go odnaleźć. Proszę się nie martwić jutro do pani zadzwonimy, ale do tego czasu musimy skonfiskować torebkę, jako dowód

Silverola

G:Ale zawartość też?*mina ze shreka*

Bitzi

P; Oczywiście, że nie, wszystko co jest w środku może sobie pani wziąść, my tylko chcieliśmy samej torebki *tłumaczy*. Jeszcze są nam tylko potrzebne jakieś pani dane... telefon domowy, adres zamieszkania? i przede wszystkim imię i nazwisko oraz wiek

Silverola

G:*powiedziała wszystko co trzeba xD*no to ja będę niecierpliwie czekać.

Bitzi

*Następnego dnia. Policjant dzwoni do Gabi*
P; Dzień dobry, ja w sprawie tej kradzieży. Złapaliśmy tego złodzieja i oddał nam pani rzeczy

Silverola

G:No i kto to był?*zaciekawienie*
[teraz ty bitz wymyślaj xD]

Bitzi

P; 20 latek, Paul Owen, był już wiele razy notowany za kradzieże, więc nic dziwnego. Zna go pani? [wymyśliłam xD]

Silverola

G:Nie,nie mam pojęcia kto to jest.A ja mam przyjechać na komisarjat czy pan do mnie przyjedzie?

Bitzi

P; Nie trzeba, już wszystko przywieźliśmy *oddaje bransoletkę i łańcuszek*. Teraz tylko złodziej czeka na wyrok sądu i sobie trochę posiedzi w kiciu *śmieje się* Myślę że pomogłem pani, do widzenia

Silverola

G:Dziękuję!*macha policjantowi**całuje bransoletke*

Bitzi

T; No i sprawa załatwiona *całuje Gabi i przytula szczęśliwy

Silverola

G:A zapomniałam ci powiedzieć jutro o 10:30 przyjdą po koleji nauczyciele z różnych przedmiotów i będą cię uczyć wszystko dzięki mnie*szczerzy zęby*

kittylena

*poniedziałek rano, w klasie na lekcji z Panią Darbus*
{sory zę tak przyspieszyłam, ale nudno sie zaczeło robić...}
S: *podnosi energicznie palec* Prosze pani..! Wacajac do przedstawienia, zastanowiła sie apni nad rola Juli.? *słodki usmiech i trzepocze rzesami*

Bitzi

Jimmy; No właśnie, przecież grać Romea

Silverola

G:*mysli"brakuje mi Troya"*

Bitzi

Jimmy: I co Sharpay, gotowa na bycie moją Julią *puszcza oczko*

Silverola

G:Jimmy czy ty się nigdy nie nauczysz?