Forum www.jonasbrothersfans.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Co ostatnio oglądałaś w kinie lub telewizji?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.jonasbrothersfans.fora.pl Strona Główna -> Kultura
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ockaa
Łapciuch


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Nie 17:09, 22 Lis 2009    Temat postu:

2012

Mam mieszane uczucia. Od początku było wiadomo, że ten pisarz z rodzinką przeżyje. Totalna bzdura, wulkan pożera wszystko, od wypada z samochodu prosto w lawę, wszyscy ryczą, aż tu nagle jego dłoń chwyta krawędź i wszystko jest w porządku. Efekty świetne, chciałabym to zobaczyć w 3D. Oczywiście były wzruszające momenty, ludzie pogodzeni z losem, umierają bez paniki, przytuleni do kochanych osób, prezydent zostający przy ludziach, którymi się opiekował itd. Zajebiste teksty (np. "Bentley, go") i fajne postaci. Ale zakończenie do kitu. Bo co, apokalipsa, koniec świata, a ludzie przeżywają? o.O Jak koniec epoki to koniec epoki, a nie ocalenie 40 tysięcy ludzików i zwierząt w 'arkach'. Tematycznie fajnie, raczej jestem na tak ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Badly
Your Master


Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2065
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: from L.A. street team xD

PostWysłany: Nie 18:14, 22 Lis 2009    Temat postu:

Star Trek
Moi rodzice to fani ST, więc jak miałabym nie zobaczyć? Nie żałuję. W ogóle zapomniałam, że Jennifer Morrison ma tutaj swój mały epizodzik.
Jeśli chodzi o mnie to ja się nie zawiodłam. Było fajnie, oglądało mi się przyjemnie. W dodatku Chris Pine <3


The Ghosts Of Girfriends Past
Opowieść wigilijna i komedia romantyczna. Czy może być coś mniej przewidującego? Same k-r są już totalnie nudne, gdzie ratuje je, jak dla mnie tylko humor.
On fotograf, kobiet ma od groma i ona, która opiera się mu. Jak się później dowiadujemy oboje jakoś siebie zranili, ale on ją bardziej. On przyjeżdża na wesele brata, gdzie ona jest główną druhną. Dodajcie do tego duchy przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Pamiętajcie, że w pewnym momencie się wszystko chrzani, ale potem w wyniku szoku on się zmienia i to naprawia. Już wiecie, co się stanie? Wiedziałam!
Nic specjalnego. Kolejny film dla par, w Walentynki.


Four Rooms
Bardzo nierówny film. Ale co poradzić jak czterech reżyserów było?
Pierwsze dwa pokoje były głupkowate, wręcz idiotyczne, a pierwszy nawet zahaczał o mistycyzm, a poza tym miały wysokiej klasy idiotyzm. Za to od trzeciego zaczęła się zabawa. Dzieciaki były złote. Czwarty to już w ogóle marzenie. Nie wiem, ale widok Quentina mi od razu poprawia humor.
Najwspanialszy był boy hotelowy, którego grał Tim Roth. Spójrzcie na jego gestykulacje.


Crank 2: High Voltage
Jason ocierał się o Chestera. No matko xD
Oczekiwałam czegoś fajnego. Poważnie. Pierwsza część miała swój klimat, a teraz? Dostałam coś, co jest poniżej moich oczekiwań. To było w dużej mierze głupkowate. Rzadko śmieszne. Umęczyłam. Naprawdę.


Paul Blart Mall Cop
Plus za plaster Hello Kity.
Plus za ładne skakanie.
Plus za Keira O’Donnella był mrau.
Ochroniarz, który kilka razy próbował zostać policjantem (czytaj nie zdał egzaminu przez chorobę), pracuje w centrum handlowym, które napadnięto i nasz przy kości, przeciętny strażnik broni.
Takie tam… Nic specjalnego.


Turistas
Obejrzałam ze względu na Josha Duhamela. Dostałam dodatkowo Olivię Wilde szerzej znaną jako Trzynastka z House’a. Chyba bardziej ją polubię przez ten film.
Zaczęło się od jakiś okropnych scen, a potem od szalonej jeźdzy busem, który wychrzanił się. Pasażerom się udało. Potem szóstka naszych bohaterów udaje się na plażę, gdzie się dobrze bawią i postanawiają mieć w nosie busa (mieli czekać na niego dziesięć godzin). Rano się budzą z tym, w czym byli. Krótko mówiąc okradli ich. Udają się do miasta (tego nawet wsią nazwać nie można, bardziej pasuje tu słowo „osada”) i każdy ich kieruje w inną stronę, a oni szukają po prostu policji. W tle poznana dwójka osób z plaży ginie bardzo nieprzyjemnie. Wracając do naszej szósteczki, bo to oni tutaj ważni. Wcześniej poznany Kiko, całkiem sympatyczny, po incydencie, gdzie Liam rzuca kamieniem w dzieciaka (razem z Finnem gonili dwójkę, bo jeden z nich miał czapkę Alexa), który dostaję w głowę, zaprowadza do swojego ‘wujka’. Idą dosyć długo, ale robią postój przy wodospadzie. Jest fajnie i miło. Kiko pokazuje im jaskinię. Amy i Liam zajmują się sobą. Bajka. Ja powoli zaczynam nienawidzić Kiko, bo wiem, co czeka Alexa, Bea, Pru, Amy, Liama i Finna. Zaczynam wątpić czy aby ten ma jakieś sumienie. Na szczęście okazuje się, że ma, bo… W jaskini próbuje ich namówić do powrotu. Mówią nie, no bo, kurczę dziesięć godzin wracamy czy dziesięć minut i jesteśmy w domku? Kiko jeszcze raz skacze i uderza głową w kamień. Zabierają go do domu. Opatrują i rozglądają się. Wraca właściciel z ludźmi, już wiadomo, że źle się dzieje. Co tu dużo mówić, Amy zostaje położona na stole i pozbawiana organów, Finn może tylko patrzeć i czekać, a reszta jest zamknięta w klatkach. Udaje im się wydostać dzięki pomocy Kiko. Pru i Bea uciekają do wodospadu, a Liam, Alex i Kiko wracają po Finna.
Końcówka mnie mocno stresowała. Bałam się o Alexa (Josh go grał, to mój obowiązek xD) i Bea (nie dlatego, że Olivia ją grała, ale dlatego, że Bea była siostrą Alexa). Co jak co, ale polecam. Niezależnie, co byście np. na filmwebie czytali.

The Day After Tomorrow
Film fajny. I Jake był! Niach niach.
Bardziej mogłabym się przyczepić do tego szumu odnośnie zmiany pogody. Miała być nowa epoka lodowcowa. Mogliby nałożyć poprawkę, że na północy. Widzieliście jak południe wyglądało? Poza tym pogoda nie zmieniałaby się tak szybko. To film, więc niedociągnięcia się wybacza, czyż nie?


Undertow
Było dla Kristen, ale jej było tyle co nic. Poza tym była beznadziejna, a raczej taka jak zawsze, czyli sobą.
O czym? O losach braci? O mitach/klątwach/whatever? Wszystko po trochu.
Do Johna przyjeżdża brat Deel. Z bratem postawiliśmy, że Deel zabije swojego brata i jego synów (Chrisa i Tima). Jak się okazało to przybył po monety. W wyniku walki (ale nie takiej wzorowej jak zawsze) John zginął, a Chris i Tim uciekli. Przez jedną trzecią filmu można zobaczyć jak uciekali. Całkiem fajny film. Koniec? Nie powiem!


Wall-e
Był słodki i nie raz mu współczułam. Szczególnie jak Eve chciał za rękę złapać.
Eve przybyła, aby sprawdzić czy na Ziemi jest jakaś roślinność, a nasz sprzątający planetę Wall-e się zakochał. Część filmu jest na statku, gdzie już mamy słowa, a nie film niemy. Jak się okazuje ludzie w kosmosie mieszkają już 700lat czy tam dłużej, zrobili się strasznie grubi, leniwi i niezauważaną nic wokół. Natomiast zaprogramowany autopilot miał nie dopuścić, aby wrócili na Ziemię, taki był rozkaz sprzed 700lat, o wtedy uważano, że na Ziemi zanieczyszczenie jest zbyt duże.
Fajna, wzruszająca historia.


Forgetting Sarah Marshall
Sarah zrywa z Peterem. Chłopak nie może się z tego otrząsnąć. W końcu wyjeżdża na Hawaje, a tam ona z nowym. Peter poznaje tam kilka osób, które pomagają mu wyjść z dołka i Rachel – recepcjonistkę.
Momentami głupkowate, zbyteczna scena z przyrodzeniem Petera. Nudziałam się często.
Jedno mogę powiedzieć po tym – spełniajcie marzenia!


Reservoir Dogs
Michael Madsen <3 Pan Blond był najlepszy! Taki ocean spokoju.
Film mi się podobał bardzo. Oglądałam bardzo chętnie. Tarantino się spisał. Drugi raz u niego widzę Tima Roth.


The Hangover
Podobało mi się! Z tygrysem śmiałam się najbardziej. Powiem krótko: Bradley Cooper <3
W ogóle ciężko było się połapać w chronologii tego co odwalali. Biedny Doug, jak się spiekł.
Zdjęcia przy napisach: fantastyczne. Śmiałam się jak głupia.


New Moon
KLIK!


Underworld: Evolution
Erotyka i rzeź. To najkrótszy opis filmu. Przyznam, że się trochę zawiodłam. Myślałam, że będzie ciekawszy. Poza tym trochę się pogubiłam w historii, kto co zrobił i dlaczego.
Kate śliczna.


EDIT!

Gamer
Fuck... Ile znajomych twarzy. O głównym Gerardzie Butlerze nie wspomnę. Ani o Michaelu C. Hall, z którym Dextera oglądam, aż miło. Tak apropo Mike’a w Gamerze. Damn it… Czy wy go widzicie bez koszulki? *.* Nie wiem ile filmów widziałam z Ludacrisem, chyba niewiele, ale kto go nie zna? Z Baronem Yoo to już mój trzeci albo czwarty film. Johnny’ego Whitwortha znam głównie z CSI: Miami. John Leguizamo z ER. Keitha Davida też w czymś widziałam…
Od dziś jestem fanką Logana Hermana (z którym też dwa filmy widziałam!). Simon! Simon!
Gdy kino rozrywkowe bierze się za jakąś problematykę robi się gówno. Szczerze? Wolałabym więcej gry i częściej widzieć sytuację, gdy Kimon stoi za Kablem i nim steruje. To byłoby ciekawsze.
Pomysł trochę jakby z „Death Race”. Skazańcy na skazani na śmierć? Są. Ogólne publiczne poparcie? Jest. Rozrywka dostępna dla wszystkich? Jest. Uwolnienie skazańca, gdy ileś sesji przejdzie? Jest (o ile dobrze pamiętam to w DR było 8 wyścigów, a w Gamerze musi przejść 30 sesji). Tylko Gamer jakby trudniejszy.
W ogóle co zadziwiające. Dla gry Zabójcy jest zamknięty teren, na którym mogą się poruszać. Ale nie jakieś pustkowie. Tylko w normalnym mieście.
Minus gry Społeczeństwo? Totalna rozpusta. Poza tym… Weźmy Delię, nią w Społeczeństwie jakiś niewyżyty seksualnie tłuścioch sterował! BLEH!!!


Ostatnio zmieniony przez Badly dnia Sob 20:22, 05 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosiathomas
Upadła Gwiazda


Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Nie 12:52, 20 Gru 2009    Temat postu:

Wczoraj: "Opowieści z Narnii: Lew,Czarownica i Stara Szafa"
Dzisiaj : " Pies pod wagą brylantów" (jakos tak)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Badly
Your Master


Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2065
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: from L.A. street team xD

PostWysłany: Nie 21:21, 20 Gru 2009    Temat postu:

Batman: The Beginning
Obejrzałam, bo w tv leciało.
Co myślę? Batman jak Batman. Niczym mnie nie zaskoczył. Niczym też nie zachwycił. Ot tak wzięłam.
Bale jako Bruce Wayne. W sumie byłam go ciekawa. Jak mu poszło. Co myślę? Może być, ale wolę wcześniejszego aktora. Nie jestem pewna czy to kwestia przyzwyczajenia, czy tamten był lepszy.
Film był nawet niezły.

Snatch
Pośmiałam się. Zwiariowany film. Fajny, naprawdę mi się podobał.
Paleta aktorów jest ogromna. Wielu znam. Stathama w końcu w innej oprawie widzę. Nie jako bohatera kopiącego tyłki i tak dalej, ale spokojnego gościa, który każe swojemu bokserowi podkładać się w walkach. Pitt bokserski cygan. Matko! Ten akcent! xD Nic nie rozumiałam momentami, ale… To się nazywa grać. Świetnie, świetnie.
Polecam każdemu, kto nie oglądał.

Zodiac
Dla Davida Finchera i jak się okazuje również dla Jake’a Gyllenhaala i Roberta Downey’a Jr.
To taki bieg przez śledztwo od 1969 roku do 1991. Oczywiście nie każdy rok pokazany.
O mordercach, którzy wysyłali listy do redakcji z przyznaniem się już były. Pościg za nimi też był, ale… Czy ich skazano?
Przez takie rzeczy jak charakter pisma i odciski palców jednoznacznie nie mamy pokazane paluchem – to ten. Osobiście uważam tak to ten.
Film fajny. Podobał mi się. Historia również. Sprawa nadal nierozwiązana. Szkoda.
Jakby nie patrzeć, gdyby nie bohater Jake’a – Robert – w życiu nie popchnęli się by do przodu. Napalił się i drążył.
Downey jest dla mnie świetnym aktorem. Lubię go oglądać. Jake’a też. Ciekawe czy w czymś jeszcze razem zagrali.

Inglourious Basterds
Nie polubiłam Shosanny. Za to Hugo... Jak mi go szkoda. No i oczywiście Aldo i ten jego akcent ^^ Pitt to Pitt jednak.
Tak mogła się skończyć druga wojna światowa według Tarantino. Czy mi ta zmiana nie pasuje? Skąd! Poprawnie historycznych filmów jest od groma, a tu taka mała i fajna zmiana. Czarny humor był fajny. Pośmiałam się. Film bardzo kolorowy i plastyczny. Przyjemnie się patrzyło. Aktorzy? Świetni!
Taaa… Obejrzyjcie. Tylko pamiętać Tarantino! Mojej mamie po kilku minutach się nie spodobało, bo o tym zapomniała. Wy tego nie róbcie!


G-Force
Świnki morskie w Hollywood są agentami!
Czy wy widzicie, jakie są genialne? Ta mimika, te ruchy! Lepsze niż u wielu innych aktorów! Ładnie zrobione, naprawdę. Podoba mi się. Moment z fajerwerkami na pewno ładnie w kinie wygląda.
Poza tym… Historia? No cóż. Prosta jak stawianie wieżyczki z klocków, ale co z tego? To ma być dla dzieci, więc jest idealnie. Niech się świnkami zachwycają.
Dobra robota. Tak ogółem.


Galerianki
W szkole. Ile bluzgów! Łał!
Podobało mi się. W końcu zobaczyłam grające dzieciaki w polskim kinie, które nie grają tak jakby ktoś im kołek w dupę wsadził.
Tego zjawiska nie zauważyłam. Jakby nie patrzeć go nie szukam. Poza tym w filmie to jest pokazane tak jakby to było oczywiste. Mogliby zrobić to nieco bardziej dyskretnie. Tak według mnie.
Ogółem na plus jestem.


The talking of Pelham 123
Czytałam dużo negatywnych opinii. Mnie się podobało! A co!
Travolta jako dupek był fajny. Do tego złodziejski dupek. Czy opłaca się porywać wagon metra dla 10 milionów? Tak! Można zarobić dużo więcej. Porywajmy! Nie no żartuję. Jeszcze ABW wpadnie mi do domu za nawoływanie do czegoś tam o.O Nigdy nie wiadomo.
Oto sposób jak łapówkarz może obębnić swoje winy.
Fajnie tak sobie mknęli z tymi pieniędzmi przez miasto… Ach.


What just happened?
Widzimy DeNiro jako producenta filmowego. To jak z samego szczytu boleśnie spadł na samo dno. Przez jeden film, przez jedno Cannes, przez jednego zabitego pieska. Kocham postać Jeremy’ego.
Kristen w ciągu tych niecałych pięciu minut znowu pokazała jaka jest marna. Nawet cierpienia po śmierci kogoś dla bohaterki ważnego nie potrafiła pokazać. To był wyraz twarzy mówiący, że ją cztery litery bolą, a nie, że cierpi. Pomiędzy tym JEST różnica.


Meet the Fockers
Myślałam, że będzie śmieszniej.
Dla mnie to będzie przyjemny filmik do obejrzenia, ale bez większych rewelacji. Sama nie wiem dokładnie czego oczekiwałam.

I love you man
Aw. Momentami było słodko. Trochę zabawnie. Ogółem fajnie.
W ogóle spotkaliście kiedyś chłopaka, który ma same koleżanki, ale w ogóle kolegów? Ja jeszcze nie xD
Która by nie chciała takiego Petera? Sidney był śmieszny ze swoim pieskiem. Tak.


Chaos
Poplątane. Początkowo wydawało mi się, że dobrze myślę, ale na samym końcu dostałam kopa i nagle... Ojej. Młody detektyw dobry był. Skubany bystry.
W ogóle szok jak powiesili za nogi tamtą babkę i gościa O.O
O czym? Zaczyna się wspomnieniem akcji na moście i tym jak policjanci byli ukarani, a później mamy napad na bank.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silverola
Redakcja


Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 2420
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Czw 16:48, 31 Gru 2009    Temat postu:

Avatar
We wtorek byłam w kinie na 'Avatar'
Wrażenia: TU
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosiathomas
Upadła Gwiazda


Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Sob 15:12, 02 Sty 2010    Temat postu:

Silverola napisał:
Avatar
We wtorek byłam w kinie na 'Avatar'
Wrażenia: TU
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ockaa
Łapciuch


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Sob 16:54, 02 Sty 2010    Temat postu:

Rewers.
Łomygy. Szokujący film. Codzienne połykanie i wydalanie złotej monety, ostro. Laska zabiła faceta, a potem z matką robią mieszankę z kwasów, żeby wyżreć jego ciało. Niezły był motyw, jak dziewczyna zakopała jego kości na placu, na którym budowano Pałac Kultury, a potem co roku odwiedzała to miejsce i stawiała tam znicz. I jak pokazali jej syna. Myślałam, że padnę. Dużo dobrych momentów. Świetna rola i Dorocińskiego i Jandy i Buzek. Polecam ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
crazy_muffin
Łapciuch


Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Pomidor.

PostWysłany: Sob 0:12, 16 Sty 2010    Temat postu:

byłam dzisiaj w kinie na " ciacho" i jestem oczarowana.
pomijając to, że poszłam z tata [ a co się będę? xd] i to totalnie spontanicznie, przez co siedziałam w trzecim rzędzie i teraz nawala mi kark od zadzierania głowy, to jestem zachwycona!
wile znanych mi twarzy, które bardzo lubię, ale także te, za którymi do tej pory nie przepadałam. Marietta Żukowska przykładowo - w filmie wcieliła się w postać prawniczki Basi [ Żmudy Trzebiatowskiej] i była po prostu fenomenalna! tak słodka i głupiutka, że aż miło. Karolak - standard komediowy, ale i tak go lubię. Bosak - charakteryzacja i charakter cudowny, taki mega pantoflarz. a poznałam go tylko po głosie. zadziwiła mnie Stenka - zawsze jest charakteryzowana na wiecznie młodą paniusi ę, podczas gdy teraz była surowa, nieuprzejma [ i ze zmarszczkami!]. ale jednak najbardziej powalił mnie Małaszyński. jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak wcielił się w role człowieka głupiego jak paczka gwoździ. nie wyobrażałam go sobie w takiej roli i jestem zachwycona!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ockaa
Łapciuch


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Pią 18:29, 22 Sty 2010    Temat postu:

Sherlock Holmes.
Świetny! Ludzie, z którymi byłam kręcili nosem, ale mi się podobał. Szybki umysł, błyskotliwe myśli i ładna buźka- u mnie to się zawsze sprawdza Wink Ciągle miałam w głowie porównanie Gregory`ego Housa do Sherlocka Holmes`a, pewnie dlatego doszukiwałam się podobieństw między tymi dwoma postaciami i dużo ich znalazłam ;D Jak już wspomniałam- błyskotliwe myśli, cięte riposty, ale też przyjaciel nie odstępujący go na krok, indywidualizm, ekscentryczność, brak dbania o własny wygląd, czasem chamskość. Ogólnie świetna postać, zarówno w książkach jak i na ekranie. Dużo się dzieje, nie można się nudzić, więc jest dobrze ^^


Stare wygi.
Nie dla mnie. Lubię i Travoltę i Williamsa, fajne staruszki ;D ale to chyba jednak nie ten typ filmu, który chciałabym oglądać. Słaba fabuła, naprawdę niewiele zabawnych momentów. Tak właściwie, to poza tymi, które mogłam zobaczyć w zapowiedziach, nie było już śmieszniejszych wątków. Raczej zmarnowane 18 zł, film ani dla dzieci, ani dla młodzieży, ani dla dorosłych, mooooże emerytom by się spodobał. Nie mam ochoty tego powtarzać ;P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Badly
Your Master


Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2065
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: from L.A. street team xD

PostWysłany: Pon 21:34, 01 Lut 2010    Temat postu:

American Beauty
Piękny. Koniec mnie dziwić nie powinien. W końcu wspomniał o tym na początku, prawda? Ale i tak…

Monsters vs Aliens
Taki sobie. Poważnie. Nie zachwyciło mnie. Ot taki zapychacz.

Blade Runner
Film stary (1982). Trochę się zgubiłam. Zrobili androidy, żeby za ludzi walczyli, służyli im i tak dalej, tak? Tak. Potem się okazało, że mogą one gromadzić emocje, wspomnienia, tak? Tak. Więc skrócono im żywotność, tak? Tak. To te androidy po buncie chciały dotrzeć do swoich stwórców, żeby im przedłużyli życie, tak? Tak. I są blade runnerzy, którzy ich wyłapują, tak? Tak. No i o tym jest film, tak? Tak.
Trochę tak śmiesznie patrzeć na tak stary film i te efekty. Wyobrażenie 2019, który jest tak blisko.

Into the Wild
Film mogę polecić. Z czystym sumieniem.
Dla niektórych może być nudne. Ogółem daje do myślenia. Koniec jest smutny jak dla mnie. Nawet bardzo. Szczególnie, gdy pada informacja, że dwa tygodnie później go znaleziono w tym autobusie. Tyle przetrwał. Szkoda.
O czym? Opowiada o bystrym, inteligentnym szóstkowym uczniu Chrisie, który postanawia wszystko rzucić i wyruszyć w podróż. Bez pieniędzy. Dowiadujemy się, co go do tego popchnęło (m.in. rodzice), jak to zmienia go, jego otoczenie i jego rodzinę. Podróżował przez dwa lata. W trakcie upatrzył sobie Alaskę. Dotarł na nią. W trakcie zimy. Gdy nadeszła wiosna, gdy już stwierdził, że czas wracać okazało się, że nie może. Rzeka, którą wcześniej przeszedł jest nie do przejścia. Czy dał radę? Sami się dowiedzcie.
Przez półtorej godziny filmu było wszystko okej. Potem na ekranie się pojawiła Kristen Stewart. Najgorsze minuty w tym filmie. Wspominałam wcześniej już pal sześć te jej otwarte usta, ale… Ona nawet włosy przeczesywała! Z niej jest jedna wielka P O R A Ż K A ! Tyle o niej.
Emlie Hirsh. Grał Chrisa. Och świetny. Mnie przekonał. Chyba wezmę się za inne jego filmy. Nawet był podobny do Chrisa. Nie wspomniałam, że to historia autentyczna?

Jackie Brown
Mój przedostatni film Tarantino, gdy to on reżyseruje. Jeszcze mi zostały te, gdzie gra (kilka), gdzie jest scenarzystą (3) i producentem (sporo).
O czym? O tym jak 44letnia murzynka robi wszystkich wokoło w konia i zgarnia pół miliona. Film iście Tarantinowski. Z dialogami, z którymi mogłoby się obejść, z humorem i super obsadą.

Cudowny sen
Na dwójce leciało.
Babcia umiera, trafia do... Hm… Nieba (?) i ma swoją drogę przejścia. Jednak chce wrócić, bo obiecała wnuczce, że pojawi się na jej urodzinach. Mała myśli dużo o śmierci, więc kobieta nie chce jej zawieść i się pojawić.
Przyjemny film do objerzenia

The Horsemen
Porównywane do Se7en. Rzeczywiście ma kilka rzeczy wspólnego.
Jeźdźcy Apokalipsy. No cóż. Oprócz morderstw nie wiedziałam, czego się spodziewać. Mi się podobało. Wiedziałam, że z dzieciakiem będzie coś nie tak, ale nie aż tak bardzo o.O Koniec mi pasował niezwykle.

Observe and Report
Ekshybicjonista szaleje w centrum. Mamy Ronniego, gościa z lekkimi problemami psychicznymi, który dąży do tego aby zostać policjantem.
Jeszcze kilka takich filmów, a powiem wielkie ‘fuck you’ do mojego postanowienia pt. ‘najpierw oglądam CAŁE, a dopiero potem oceniam’. Boże, jakie to jest głuuupie!

Wallace and Gromit In a matter of loaf and death
Gdyby nie Gromit Wallace nie dałby z niczym rady.
Palia leczyła kompleksy zabijając piekarzy, ot co. No i się mściła rzecz jasna.
Takie tam do obejrzenia.

Pineapple Express
Przydługie. Momentami było fajne i śmieszne, ale... Prawie dwie godziny filmu.
Zaczęło się od trawki (nazwa odmiany w tytule filmu), a zakończyło na strzelanie i wybuchu. Gdyby Dale nie jarał i nie był doręczycielem sądowym to nigdy by nie zobaczył morderstwa, nie upuścił jointa i nic by się nie stało, a tak? Dostaliśmy trochę za długą historię.
Czy polecam? Nie wiem.
Kończę z Setem Rogerem, bo robi w coraz głupszych filmach (jak Observe and Report albo Paull Blat Mall Cop) i nie chcę czasu tracić w PE nie było najgorzej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Badly
Your Master


Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2065
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: from L.A. street team xD

PostWysłany: Sob 21:03, 20 Lut 2010    Temat postu:

2012
Czytałam opinie pt. „część ludzi przeżyło, też mi koniec świata”. No heloł! Taki koniec ludzkości byłby jakby Ziemia wybuchła. To oczywiste, że ratowali się, prawda? No. Uśmiałam się ze słoni i innych zwierząt, które w bardzo fajny sposób przewożone xD Ubaw po pachy.
Ostatnio napomknięto o 2012 w Kinomaniaku. „Taka komedia 2012”. Nie wiem, czemu. Jakby nie patrzeć lubię, ale nie lubię szczęśliwych zakończeń. Rodzina przeżyła, fajnie. Fajnie by było jakby zginęli też, ale… Z drugiej strony poleciałyby opinie „ale lipa, że umarli” right? I tak się zdenerwowałam, gdy Gordon zginął. Choć jakby nie patrzeć czekałam na ten moment.
Od 2012 nie oczekiwałam żadnych logicznych i zgodnych z nauką rozwiązań i tak dalej. Nie obchodziło mnie czy coś takiego jest możliwe. Liczyła się efektowna rozpierducha, którą dostałam. Byłam zachwycona. Wybuch wulkanu w Yellowstone (którym od lat straszą), kaplica w Watykanie (muahahaha! xD), DC i Biały Dom (pył wulkaniczny padał jak śnieg… Piękne i zabójcze), Pasadena zapadająca się pod ziemię i tonąca w oceanie oraz LV, które zniknęło w chmurze czy posąg Jezusa w Rio. Słyszałam od znajomej, że widać było ingerencję komputerową. Cóż, na moim małym ekraniku laptopa nie było to takie widoczne (za to w Indianie Jonsie 4 widać było STRASZNIE!) nie wiem jak w kinie. Czy żałowałabym 14 zł? Chyba nie.
Jednego, czego żałuję to Sashy… <3 Johann Urb jestem gotowa poznać twoją filmografię! Obyś coś tam miał!


Riding in cars with boys
Oparte na faktach.
Film ciekawy, momentami trochę wieje nudą, ale ogółem można obejrzeć.
Opowiada o Beverly. Jest to historia jej życia. Tego jak jej marzenia zostały zniszczone. Sami możemy ocenić, przez co, przynajmniej według mnie. Ja stawiam na Ray’a. Gdyby Beverly nie została „zmuszona” do małżeństwa i rodzice by jej pomogli z opieką, skończyłaby studia, a tak? Ślub z Ray’em, mieszkanie z nim i tyle. Potem on wpada w narkotyki i jak pojawia się kolejna szansa na rozpoczęcie studiów wychodzą jego kłopoty na wierzch. Po drodze Bev odwiedzają znajomi ci bez dzieci, którzy studiują albo zaczynają studia.
Czemu się wzięłam za ten film? Peter Facinelli. Matko jak on śmiesznie wyglądał xD Było go tyle, co nic, ale i tak fajnie. Tak przy okazji Beverly z Ray’em wpadła jak miała piętnaście lat, tak samo jej przyjaciółka Fay (w tej roli niedawno zmarła Brittany Murphy).


Men with brooms
Paul Gross i jego głos <3 W Eastwick był bardziej głęboki i ociekający seksem (<3) przez co się zastanawiam czy z czasem mu się zmienił czy nim moduluje tak sprawnie. Jeśli to drugie to walę więcej: <3 <3 <3
O perypetiach czterech facetów, a w tle mamy curling.
Ogółem fajnie. Ubawiłam się, twarz mnie boli od szczerzenia (nie, to nie z powodu tego, że szczerzyłam się do Paula, po prostu było śmiesznie), ładnie grane i nawet znajome twarze się pojawiły. Nie mam na myśli Leslie Neilsena, którego wszyscy znają, a Michelle Nolden, krótko: Numb3rs rox!
Scena pogrzebu: LOL! Szczególnie jak trumna stanęła w pionie, otworzyło się wieko i Donald mało nie wyleciał, gdyby nie ten facet przyłożył mu rękę do twarzy i wepchnął z powrotem xD
Dodam, że reżyserem, scenarzystą (jednym z trzech) i gościem od muzyki oraz zdjęć (oba w połowie) był Paul Gross, więc wiadomo czyja to wyobraźnia i w ogóle. Dla mnie: bajka.


Couples Retreat
Dla Kristen Bell.
Nie wiem czy miało być śmiesznie. Tak średnio. Ani mi się to podobało ani nie podobało.
Mamy trzy pary małżeńskie i jedną parę nie (on niedawno się rozwiódł i wziął sobie młódkę za dziewczynę, która nazywała go „tatkiem”). Jedna z tych par chce się rozwieźć, bo nie wiedzą czy umieją się jeszcze bawić (strasznie mechaniczni) i chcą wyjechać na dwa tygodnie, na wyspę Eden, a tam dostają doradztwo par. Niestety brakuje im kasy, ale jak się w kilkoro złożą to mają zniżkę. Oczywiście tamci wyskakują z tym, że oni doradzania nie potrzebują, ale zostają przekonani tym, że chodzić na to nie muszą. Po paru mniejszych kłopotach w końcu wyjeżdżają. Na miejscu okazuje się, że każda para musi chodzić na te zajęcia. No i tutaj się zaczyna właściwie film albo… Nie zaczyna.
Poniżej oczekiwań? Tak myślę. Słabo? No, nie wiem.


New York, I Love You
Shia LaBeouf. Czekałam. Doczekałam.
Kilka różnych historii różnych ludzi. Przypomina mi się ”Stories of lost souls”, które dla mnie było porażką. Tutaj znacznie lepiej. Różni ludzie, różne historie i inny ich wydźwięk. Podobało mi się, choć przyznam, że niektóre mogliby troszkę bardziej skrócić.
Przezabawna para staruszków, sympatyczni.


Passchendale
Pomimo mojej gorącej miłości do Paula Grossa (ma córkę w moim wieku xD) wynudziłam się troszkę. Romans plus elementy wojny to nie moja broszka. Tutaj był bardziej romans. Tak. Paul Gross główna rola i właśnie on mnie trzymał przy oglądaniu. I wś, Kanadyjczycy przeciwko Szwabom. Ot co. Widać rzecz jasna z jakimi problemami – nie tyle fizycznymi co psychicznymi – musi się zmagać żołnierz po powrocie. Dodano jeszcze hipokryzję odznaczeń. Odznaczenie za wbicie młodemu chłopakowi noża w czoło…

Napiszę najbardziej powalające słowa, które pojawiają się tuż przed napisami. Warte do zapamiętania i wysunięcia wniosków.
On October 26, 1917 the Canadian corps entered The Battle of Passchendaele. Within a week they captires the ruined village at a cost of 5,000 lives. The entire campaing lasted four months and claimed 600,000 casualties on both sides. An enemy offensive the following spring recpatured the hard won ground in less than a week...
Ogółem? Walić wojnę! Walić honor! Walka o ojczyznę, moja dupa! Bezsensowne i debile! Walka ludzi na stołkach, gdzie oni życia nie tracą! DEBILIZM LUDZKI WYSOKIEJ KLASY! A niektórzy się martwią futrami z norek -.-

Boondock Saints 2: All Saints Day
TUTAJ
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JoAśka
Redaktor specjalny


Dołączył: 25 Gru 2008
Posty: 2006
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 20:56, 22 Lut 2010    Temat postu:

W kinie byłam 12 lutego na 'Valentine's Day'.
Film ujdzie, typowie romansidło. Można zobaczyć.
ahaha Taylor w roli szurniętej licealistki napalającej się na swojego chłopaka spisała się świetnie xD.
mimo tych wszystkich wielkich gwiazd itd. film był momentami nudnawy i nieciekawy.
dobry do pooglądania w nudny wieczór ;p


Requiem for a dream
(Ach ten Jared!) xD

Dobry.
Dobry film o tym co narkotyk robi z człowiekiem.
Ale pomimo, że film był dobry i aktorzy byli tacy, jacy byli chyba nie zdecydowałabym się dobrowolnie na kolejne oglądnięcie tego filmu.
Momentami ta akcja mnie nudziła, w kółko ten teleturniej, poruszająca się lodówka, i ten 'narkotykowy' motyw.. proch, wciąganie, żyła, oko. jakoś tak to szło xD
no ale ogólnie podobało mi się ; )

no i oczywiście soundtrack pierwsza klasa! Wink


Ostatnio zmieniony przez JoAśka dnia Pon 20:58, 22 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Badly
Your Master


Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2065
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: from L.A. street team xD

PostWysłany: Sob 21:56, 06 Mar 2010    Temat postu:

The Messenger 2: The Scarecrow
Po jedynce nie chciałam już dwójki. Za co? Norman Reedus <3
Pierwszy film, gdzie nie widzę, aby jarał jak smok!!! O.O
Norman cud, miód i orzeszki. Da. Widzę Clarie Holt znaną mi tylko jako syrena z ”H2O”. Mało miała do zagrania, że tak powiem…
Sam film może być. Ostatnie 10 minut mi pasowało, bo tupałam nogami xD


Trainspotting
Rozwalił mnie początek tego filmu. Na tym kiblu. LOL!
Film o… Wyborach. Jak dla mnie. Wybierasz indywidualność gorszą lub lepszą albo idziesz z nurtem jak każdy przeciętniak. Jak widać czasami lepiej być przeciętniakiem.
Kevin McKidd, ostatnio go często widzę.


Up In the air
Srsly, taka robota istnieje? O.O
Clooney z imieniem Ryan *.* Make my day. Oczywiście jak zwykle świetny. Po tylu latach? Ech. Anna jako wyuczona prymuska, idealnie. Zaskoczyło mnie to jak sobie poradziła.
Ponad 300 dni w powietrzu? Strasznie. Nie mieć przyjaciół, kontaktów z rodziną. No, ale cóż. Takie życie w pośpiechu. Obecne życie.


Alvin and the Chipmunks
Fajnie, momentami śmiesznie. Przyjemne dla rodziny.

Avatar
TUTAJ

Chyba więcej nic nie widziałam... Hm...


Ostatnio zmieniony przez Badly dnia Sob 21:57, 06 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosiathomas
Upadła Gwiazda


Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Nie 13:48, 07 Mar 2010    Temat postu:

W zeszłym tygodniu oglądałam film " W chmurach" w kinie:) A wczoraj w tv na canale + "Slumdog.Milioner z ulicy"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Badly
Your Master


Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2065
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: from L.A. street team xD

PostWysłany: Czw 15:04, 13 Maj 2010    Temat postu:

Gothika
Widziałam kiedyś urywkami. Teraz obejrzałam całe.
Wciągnęłam się od pierwszej minuty. Oglądałam w napięciu. Obecnie rzadko to się zdarza. Pomimo, że widziało się coś po raz enty to jednak te starsze filmy potrafią nadać i trzymać klimat.
Halle Berry i Robert Dwoney Jr. podobali mi się bardzo. Penelope Cruz rządziła w momentach, w których była. John Carroll Lynch pasuje na takiego zboczeńca i psychopatę. Też ciekawi jesteście jak często to słyszał?


I love you, Beth Cooper
Na początku było głupio albo śmiesznie, sama nie wiem, potem troszkę przynudno, z tymi całymi wnioskami i wyznaniami, ale czego by innego oczekiwać? No i chyba tyle. Takie z deczka poniżej oczekiwań. Mogłoby być lepiej.
Hayden Panettiere naprawdę ładnie wyglądała, z grą, no cóż, rola prosta jak wbijanie gwoździa.


Surrogates
Błędy są. Jeśli chodzi o końcówkę. Samoloty jakby spadły z nieba, to by się roztrzaskały w miastach, w oceanach itd., nie? Więc jakieś ofiary w ludziach być powinny, ale kij z tym.
Dla mnie to trochę smutne, że ludzie uzależnili się od surogatów, woleli porzucić normalne życie, dla takiego badziewia. Że niby bezpieczniej? Big deal! Ktoś by się odłączył, włamał do domu takiego podłączonego ludzia, bang bang i koniec! Dla zdrowia? Uhahaha! Od tego leżenia cały dzień? Kiedyś spać też musieli, nie?
Jeszcze, co mnie zdenerwowało, że będąc podłączonym ludzie sami siebie nazywali „padlinami”, gdy spotkali kogoś odłączonego. No ku…! A co innego jak taka druga padlina nie jest podłączona?! No ja pitolkam… Masakra jakaś.
Liczę, że taki pomysł się nie ziści.
Film nawet okej.


The Witches of Eatwick
Jak najbardziej na plus. Ubawiłam się świetnie, ale chyba wolę serial. Przyzwyczaiłam się do tamtych aktorów.


Queen of the Damned
Długo czasu trwało, aż po jedynce wzięłam się za dwójkę.
Film mi się podobał. Taki miły powrót do prawdziwych wampirów, a nie tych Twilightowych, Diariesowych, czy True Bloodowych, choć w tych dwóch ostatnich nie są one najgorsze. Wampy z krwi i kości.
Lestat? Hm… Łatwo było mi się przestawić, ale chyba wolę Crusie’a.
Akasha? Ona jakaś tępa. No przepraszam bardzo. Śmiertelnikiem kiedyś była? Była. Jakby zjadła wszystkich to by miała, co pić? Nie miałaby. Ale, że broniła Lestata to fajnie.
Jesse? A taka sobie, co jej się do wampirowania śpieszy.
Powiedzcie mi co jest fajnego w byciu wampirem? Nieśmiertelność? Przecież po paru dziesiątkach lat można się zesrać z nudów, póki jakieś nowinki techniczne nie wpadną. Dieta? Toż to jeszcze gorsze, tylko ta krew i krew. BLEH!
Oczywiście QotD obowiązkowa dla każdego fana wampirzego światka.


Dante 01
Ogółem to tak: o.O i jeszcze z tym: WTF?!
Chyba jestem za głupia, bo nie bardzo przekaz złapałam. W sumie, o czym to było?
Stacjonuje baza przy planecie Dante, są tam psychicznie chorzy (ludzi 6), są psychiatrzy (2) i pilnujący (2). Miejsce dla kryminalistów, a zarazem beznadziejnych przypadków, które żyją tylko, dlatego, bo zgodzili się na eksperymentowanie. Zja0wia się tam babka od biogenetyki cośtam z kolejnym więźniem Unkown, nazywanym przez jednego z ludzi jako Jerzy (George po angielsku), święty w dodatku, bo ma ich ocalić. Elisa przyszła z nano technologią, którą będzie testować na więźniach. Jak się później dowiadujemy Unkown w badaniach nano się popsuł, a Elisa może testować ile chce, a dopuszczalne straty wynoszą 100%. Gdyby były takie duże, może się ich pozbyć. Wszystkiego się dowiaduje Attila, który jest podłączony do systemu i włamuje się do akt, bo mu jeden psychiatra dał sprzęt. George uzdrawia tych, którym nano szkodzi, Molochowi przywraca życie, gdy ma podcięte gardło, a sam bohater zmartwychwstaje po 10 ciosach nożem w plecy i brzuch. Attili odbija i posyła ich statek na Dantego. Oczywiście panika, Elisa uspia wszystkich i ucieka, ale jeden z więźniów razem z nią, lecz Attila nie głupi facet i prom też na Dantego przekierował zanim się powiesił (nie chciał, żeby go Mr Unkown uzdrowił, bo by kurs zmienił), Cesar się poświęca pluskając we wrzątku, aby ocalić resztę, ale wychodzi tak, że George, który pobierał moc od innych wyszedł z bazy i… Tu uwaga, bo ja nie wiem… Zamroził Dantego. Koniec filmu.
Nie wiem, co powinnam myśleć. Wierzyć w cuda? Wierzyć w znaki? Sprzeciwiać się eksperymentom na ludziach? Sama nie wiem. Jeśli ktoś chce to niech obejrzy, potem niech dochodzi do własnych wniosków, albo rzuci to w kąt.


Percy Jackson And The Olympians The Lightning Theif
Ile znajomych twarzy! Proszę państwa.
Zaczniemy od Percy’ego, granego przez Logana, którego pokochałam za Simona w ”Gamerze”. Widzę Annabeth, moją znielubioną bohaterkę z ”White Collar” Katie granej przez Alexandrę Daddarino. Moja kochana Rosario Dawson jako Persefona! Uma, Brosnan, McKidd itd., itp. Że się tak wyrażę ŁAŁ!
Ale do rzeczy.
Ledwo się film zaczął, a tu już bam, bam, bum, bum, rachu ciachu i rzucające się w oczy zabiegi komputerowe. Praktycznie przez cały film nie mamy chwili wytchnienia, jak nasz bohater. Tu coś go atakuje, tu się bawi i nagle budzi, walka, ucieczka i tak dalej. Matko jedyna. Od razu wiedziałam, że z tą babą z zastępstwa jest coś nie tak i że to Luke ukradł.
Niezła zapatrzała i tyle. Pobawi, zajmie czas. Lekkie to i tyle. Można zobaczyć, ale nie wymagajcie cudów filmowcych.


Ostatnio zmieniony przez Badly dnia Czw 15:06, 13 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Badly
Your Master


Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2065
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: from L.A. street team xD

PostWysłany: Pon 14:00, 12 Lip 2010    Temat postu:

9
Podobała mi się ta post-apokaliptyczna wizja. Naprawdę ładne widoki, bardzo plastyczne. Znaczenie laleczek w tym świecie mnie trochę podminowało. Łeee… Ogółem fajnie.


Legion
Aaaa!!! Nie oglądajcie. To taki Terminator, ale w wersji religijnej.
Nie podobało mi się (że się tak wyrażę) sranie na Boga i zakłamany obraz jaki tutaj dają. Michał i Gabriel walczą, bo Michał się zbuntował woli Boga. Bleeee…!!! Nie wiem, czy twórcy wiedzą, iż w niebie Jezus jest archaniołem Michałem. Apokalipsa św. Jana się kłania.
Takie to… Głupie. Tak, słowo głupie odzwierciedla ten film. Niby dziecko ma się urodzić, odczytać symbole i uratować ludzkość przed zagładą. A wypchajcie się.


Alice In Wonderland
Powiem tylko, że niezłe. Ładnie wyglądało, ale nie zachwycało. Widzę Helen, którą uwielbiam za rolę Belli w Harry’m Porterze, jest cudowna w tej postaci i… Tak naprawdę nie znam jej z niczego innego. Jako czerwona królowa jest świetna. Anna jako biała, też fajna. Johnny… Fajnie. Mia zanim wpadła do dziury była fajna, taka pewna siebie, po wyjściu też, a gdy już wleciała to widziałam tą niepewność, zagubienie i myśl „ja tu nie pasuję”. Była w porządku.


Iron Man 2
Tak fanowsko. Muaaaa! Kocham! Kocham! Tą akcję, ten humor. Pepper i Tony są świetni! Niesamowici! Pasują do siebie. Walić nowy pierwiastek (tak było w tłumaczeniu), bo to takie nierealne (związek bardziej pasuje), ale… To Iron Man!
RDJ <3 Jest świetnym aktorem. Bardzo go lubię. Rocznik 65, a jak dobrze wygląda. Jego żona to szczęściara.
Kino rozrywkowe, ja się rozerwałam.


Next
Nie przepadam za Nicolasem Cage’em. Dla mnie jest ciut drętwy.
Naprawdę fajny film. Podobał mi się. Criss widzi dwie minuty do przodu swojego życia. Jednak Liz zobaczył zdecydowanie szybciej. Dzięki niej widzi więcej. FBI chce go dorwać, aby pomógł im zlokalizować, gdzie jest 10kiloton bomby nuklearnej. Widzimy jak przed nimi ucieka, potem jak go łapią i sadzają przed telewizorem, aby patrzył w przód wiadomości, jaką rolę w tym Liz odgrywa, i tak dalej. Tak się w to wciągnęłam, w pewnych momentach zgłupiałam, gdzie on patrzy do przodu i wybiera różne opcje, a kiedy coś się dzieje naprawdę, że się skupiłam na filmie i wciągnęłam. Jednak ten koniec. Moja mama też zgłupiała na samym końcu. Mnie zaskoczył.
Film polecam. Jest naprawdę fajny.


Adventureland
Aaaa...!!! Jak mi ktoś będzie wciskał, że Kristen jest świetną aktorką to zatłukę linijką! To mój 14 film z nią i stwierdzam, że jest beznadziejna. Ciągle ta sama paleta min. Ona wybiera rolę pod siebie, żeby mało miała do grania, niestety trochę jej się to nie udaje, bo mimo wszystko są różnice pomiędzy jej bohaterkami. Lepsza by była jako fotomodelka, a nie aktorka, ot co.
Ale ogółem o filmie. Końcówka? Słaba, bo przewidywalna. O ile się zakładacie, że Brennan pomieszkiwał u Em, póki na nogi nie stanął?
Pomijając koniec, film całkiem w porządku.


Big Trouble
Dopiero, gdy Matt rzucił się z pistoletem na wodę, na Jenny zdałam sobie sprawę, że kiedyś urywki tego filmu widziałam.
Fajny film, ze specyficznym humorem. Cieszę się z widoku Omara w innej roli niż tylko Foreman z House’a. Nigdy jego kariery nie śledziłam. Dostałam Bena Fostera i… Johnny Knoxville! xD


Big Fish
Big Fish nie jest o rybie, ale o człowieku, który opowiada historie ze swojego życia. To nie są historie byle jakie. Początkowo można stwierdzić, że są całkowicie zmyślone, bardzo nieprawdopodobne. Z czasem widzimy, że powstały one w oparciu o doświadczenia życiowe, ale… Lekko podkoloryzowane, no bo powiedzmy sobie szczerze. Wolimy opowiadać o swoim życiu sucho i na faktach, czy z lekką nutką bajki?
Film przyjemny, momentami trochę nudnawy, kilka razy miałam ogromną ochotę troszkę przyśpieszyć. Dwie godziny to ciut za dużo.


Wallace & Gromit: The case of the were-rabbit
Gdyby nie Gromit to Wallace naprawdę by padł.
Podejrzewałam, kto jest tym wielkim królikiem wyjadającym warzywa. Banalna sprawa. Przyjemnie się oglądało, ot taka bajka dla oderwania.


When In Rome
Doczekałam się w ładniej jakości.
Och! Och! Kristen i Josh w jednym filmie, cudownie!
Prawdziwa miłość, czary i lekka nutka komedii. Przyjemny i lekki film, który można obejrzeć w wolnej chwili dla relaksu. Nie wybija się na jakieś wyżyny. Ot, coś miłego dla oka. Dobrze się bawiłam i szybko mi zleciało.
Ach Kristen, kocham ją. Ładna i z talentem.


One Week
To wszystko wina Fringe. Joshua Jackson!
Przez tego narratora w filmie miałam ochotę śmiać się jak głupia.
Ben dowiaduje się, że ma raka, stadium czwarte, po tej wiadomości wyrusza w podróż motocyklem na zachód (akcja rozgrywa się w Kanadzie). Widzimy jak spojrzenie na świat Bena się zmienia, jak jego obecność w życiu innych, na nich wpływa oraz możemy zobaczyć jakie życie miał. Ładne zdjęcia. Ładny i specyficzny film. Nie zabrakło nawet w nim humoru. Miło.
To strive, to seek, to find,
and not to yield.



D3 The Mighty Ducks
Oglądam nie po kolei. Matko, jakiś tłumok robił te napisy.
Były momenty, w których się śmiałam jak głupia. Film do obejrzenia, nie wyróżnia się niczym specjalnym. Ktoś się zna na hokeju? Ja nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Badly
Your Master


Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2065
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: from L.A. street team xD

PostWysłany: Pon 16:35, 26 Lip 2010    Temat postu:

D2 The Mighty Ducks
Nie wyróżnia się niczym specjalnym, ale jest fajny. Zacieszałam, oglądałam z zaciśniętymi kciukami i momenty „ała” też były. Fajnie.

The Losers
Było w sumie okej. Nie wiedziałam czego oczekiwać, ot sobie ściągnęłam pierwszy lepszy film, z gatunku “akcja”. Trochę jak Drużyna A. Niektóre momenty gadki bym przewinęła i akcją się zainteresowała. Nieprawdopodobne, ale bawi.
Ach. O czym? Drużyna pięciu gości zostaje wykiwana w Boliwii przez nieznanego im Maxa. Fabrykują swoją śmierć i żyją tam. Aisha daje im możliwość powrotu do USA oraz zemstę na Maxie, którego nigdy nie widzieli.
Oczekuję drugiej części. Finał daje taką możliwość. Zobaczę z ciekawości oraz dla taniej rozrywki.

A serious man
Opis filmu napawał mnie pewnymi nadziejami. Czemu? Bo zapowiadało się ciekawie. A tu co? Po pierwszych 30 minutach byłam zdziwiona, że w ogóle jeszcze nie padłam z nudów. Perspektywa 75 minut napawała mnie przerażeniem, ale też pewnego rodzaju nadzieją, że może się jeszcze to rozkręci i problemy Larry’ego zostaną pokazane ciekawie. Niestety, było tak samo nudno jak na początku. Jedynie koniec ciekawy, bo pozostawia nam furtkę na rozmyślanie, na zastanawianie się, co dalej się stało. Zawiodłam się po całości.
O czym? Mamy pokazany los Larry’ego, Amerykańskiego Żyda. Dla mnie to jedna wielka pokraka. Stał się nią, gdy pozwolił od tak wywalić się z domu. Nie dość, że baba kombinowała mu na boku z Sy’em i chciała rozwód, to cipa dała się wyrzucić do hotelu, jakby nie mogła się do faceta przenieść. Ja nie wiem, jak tam żydowskie sprawy, ale… No tak po prostu? Dzieciaki też miał beznadziejne i w ogóle dawał sobą facet pomiatać i mieszać w głowie.
Jeszcze to „ja nic nie zrobiłem” to się przewija przez cały film. Właśnie! Nic nie zrobiłeś dupku, więc ci się życie zaczęło sypać! Trzeba coś robić! Podejmować decyzje, a nie nic nie robić!
Rozmyślania po tym filmie są zdecydowanie bardziej ciekawe niż sam film. Wynudziłam się i wymęczyłam. No słabo.


D1 The Mighty Ducks
Obejrzałam pierwszą część ostatnią. Zacieszałam jak małe dziecko, poważnie. Podobało mi się bardzo. Polecam obejrzeć serię dla samej rozrywki.


Up
Bardzo ładny film animowany. Mamy oddanie, przyjaźń, miłość i wiele innych czynników.
Podobało mi się bardzo. Poza tym można się było wzruszyć parę razy. A domek? No cóż. Carl dotrzymałeś słowa i nawet o tym nie wiesz.
Polecam!


Tropic Thunder
Och! Przy reklamie “Satan’s Alley” się popłakałam ze śmiechu!
Zastanawiam się, co wzięło Stillera na taką głupawkę. Film, hm… Ciężko powiedzieć. Oczywiście nie jest wybitnym dziełem, no skąd. Totalną beznadzieją też bym nie nazwała. Ot, taki film. Popodziwiałam sobie Roberta Downey’a Jr. w kolejnej roli. On jest genialny. Lubię Jay’a Baruchela, fajny dzieciak, więc miło go było zobaczyć. W pewnym momencie ogarnęło mnie totalne zaskoczenie. Tom Cruise! W ogóle go nie poznałam. Świetny. No i warty komentarza Brandon Shoo Hoo, naprawdę fajny i z genialnymi minami.


Anger Management
Dave wydawał się naprawdę spokojnym człowiekiem. Jak widać miał jakiś problem. Wylądował na terapii gniewu.
Duet Handler & Nicholson byli świetni. Czasami Turturro dodawał do pieca, a Harrelson jako Galaxia pobił wszystkich.
Obejrzyjcie. Naprawdę fajna zabawa.


Wall Street
Świat finansów jest brutalny. Od samego dna, do samego szczytu, aż do samego dna, tak można sięgać. Nigdy nie wiesz, kiedy możesz się znaleźć na dole lub na górze.
Tylko czekałam, aż Budowi się zacznie coś sypać. Czy to nie było oczywiste? Koniec końców postąpił słusznie.
Tak śmiesznie było widzieć tamtą technologię przy obecnej.
I nie, z giełdowej papki nic nie skumałam. Ja w ogóle się dziwie, że oni coś w takim zamieszaniu coś załatwiają.


Dan in real life
Lekki przyjemny, śmieszny i fajny film, który można obejrzeć dla odprężenia. Polecam.
Dan jest wdowcem i ojcem 3 córek: Jane, Cary oraz Lilly. Na początku rodzinnego weekendu poznaje Marie, jak się okazuje Marie-Ann jest nową dziewczyną Mitcha, brata Dana. Wtedy sprawy się komplikują.
Irytujące momenty? Dla mnie były. Cara i jej miłość, histeryzowała niemiłosiernie, jakby mieli się z Marty’m nigdy nie spotkać.


Fighting
Lanie po mordzie nie jest dla mnie chyba. Przynajmniej teraz. Cóż nie znam się na tego typu filmach. Bić się też nie bije, jeszcze czego, żeby mnie coś bolało. Widoki chociaż ładne, mam na myśli te miejsca, gdzie się bili. Od zasyfiałego zaplecza sklepu na Bronxie, po taras widokowy w ładnym mieszkaniu.
Wydaje mi się, że Tatum nadaje się do góra trzech ról, ma taką twarz według mnie.


Paranomal Activity
Nie rozumiem fenomenu tego filmu. Od niego tylko głowa mnie bolała, ot co. Nudny z durnowatym Micah i jedynie ciekawym końcem. Tyle mogę powiedzieć o tym filmie. Poniżej oczekiwań. Oglądałam go na dwa razy, po połowie.


A Scanner Darkly
Walka z uzależniającą substancją. Jedno, co wyraźnie mi pokazuje ten film, to to, że ludzie są na tyle tępi, aby brać różnego rodzaju narkotyki, które spartaczają mózg pomimo wiedzy, którą mają.
Film rysunkowy, podobał mi się.


Fame
Szumnie zapowiadana.. Nuda. Gdyby nie te elementy śpiewu, tańca itp., to zasnęłabym. Ciekawe były tylko losy Kevina i Neila. Najlepszy głos Denise. W filmie dwie znajome twarze. Tyle o tym mogę powiedzieć.


As good as dead
Hm… Trochę nazi, trochę „religijności” (bardziej sekciarskie to było) i trochę zemsty. Dobrze zagrane z ciekawymi ostatnimi 10 minutami, poza tym? Nudno. Najprawdopodobniej tutaj powinny być objawy budowana napięcia i tak dalej, no ale jak dla mnie to nie wyszło.


Feast
Navi no błagam... Potwory, które chcą wpitolić ludzi. Bar na zadupiu jest. Krwiożercze potwory, są. Postaci, przez który to paskudztwo przybyło, są. No i mamy beznadziejną rozpierduchę. Fu.


Motherhood
O mamie, jej zajęciach, jej marzeniach, o macierzyństwie. Macierzyństwo to robota na pełen etat, kobieta musi się zmagać w wieloma rzeczami i z wielu musi zrezygnować. Za co, za to nie płacą też? Bo w domu siedzi? Śmiechu warte.
Uma Thurman i Anthony Edwards jako małżeństwo.
Film fajny.


How to Lose Friends & Alienate People
Lekka komedia o Sidney’u, który marzył o życiu pomiędzy gwiazdami i o pisaniu o nich wedle własnego uznania. Po latach wyśmiewania na łamach własnej gazety trafił do Sharpa, magazynu cieszącego się uznaniem. Okazało się, że nie może pisać jak sobie życzy, a wręcz przeciwnie, aby dojść na szczyt musi pisać tak jak mu zagrają. Co wybierze Sidney? Porzuci własne ideały czy będzie w nie brnął?
Megan Fox się pojawia. Jak gra? Ona nie gra, ona tylko ładnie wygląda. Kelan Pannell jako Sidney był super.


EDIT
Hard Candy
Lubię filmy, w których bohaterów jest trzech na krzyż.
Trzydziesto-kilku letni fotograf i czternastolatka spotykają się po trzech tygodniach pisania ze sobą. Hayley zgadza się na pojechanie do domu Jeffa. Głupia? Jak się później okazuje to ona mu spuszcza manto i nieźle straszy.
Stresowałam się przez większość filmu. Najgorszy moment? Kastracja. Nie chcę zbyt wiele mówić, o tym co się dzieje, żeby nie psuć oglądania. Niektórzy snują teorię, że tak naprawdę Hayley jest sumieniem Jeffa i tak naprawdę to wszystko nie miało miejsca. Nie mniej jednak film bardzo mi się podobał.
Ellen Page super w swojej roli. Patrick Wilson również, momentami nawet mu współczułam.


The Big White
Czyli jak wydymać agencję ubezpieczeniową.
Paul jest spłukany, jego żona Margaret choruje, a brata Raymonda nie widział od pięciu lat. Paul chce, aby agencja ubezpieczeniowa uznała Raymonda za zmarłego i wypłaciła mu odszkodowanie. Jednak to się może stać po siedmiu latach. Jednak znajduje on zwłoki w kontenerze na śmieci. Upozorowuje przypadkową śmierć Raymonda, oczywiście wcześniej upewniając się, że ktoś go widział, że w ogóle się pojawił, a następnie stara się o wypłacenie pieniędzy. Jednak Ted, agent zajmujący się jego sprawą nie popuszcza tak łatwo i węszy w tym jakiś podstęp. Dodatkowo w tle mamy dwóch zbirów, którzy upominają się o zwłoki, a gdzieś w trakcie wraca Raymond, bo przeczytał o swej śmierci z gazecie.
Całkiem niezły film. Dobrze zagrane, a Margaret jest najlepiej wykreowaną postacią.


The Final Destination 4
Najgorsza z serii. Słabo. Głupia rąbanka i tyle. Poprzednie jakoś się ze sobą wiązały. Owszem w tej części dowiadujemy się z jakiś urywek gazet itp., co stało się z poprzednikami, ale nic więcej. Dodatkowo większość osób zabił… wiatr. Tam zawiało, tu zawiało i mamy katastrofę. Są dwie straszne informacje poza tym. Pierwsza, dzieciaki bardzo chwalą to bezmózgie przedstawienie, a drugą straszną wiadomością jest to, że ma być podobno 5 część serii. Masakra! Niektóre filmy nie powinny mieć ciągu dalszego (to pokazuje 4 część Terminatora czy 2 i 3 część debilnego Feast), FD można zaliczać do tej grupy.


G. I. Joe: The Rise of Cobra
Podobało mi się. Rozróba i w ogóle. Oglądało mi się dobrze i to się liczy, nie?
Ana była denerwująca, oczywiście na końcu się zrehabilitowała i przynajmniej wiadomo, czemu tak zsuczała. Druga w kolejności ulubiona postać moja to Sake Eyes


Fight Club
Zaczęło się fajnie, rozwijało się ciekawie, a koniec był masakryczny, znaczy się super. Fajnie by było, gdyby mi brat nie powiedział. Mimo wszystko oglądało mi się dobrze. Jak się okazało to nie jest film tylko o mordobiciu jakby mógł sugerować to tytuł, ale o… Tutaj nie powiem, żeby zabawy nie psuć. Poza tym o ślepym oddaniu, uzależnieniach itd. Edward Norton & Brad Pitt byli świetni. Jared Leto w blond włosach i blond brwiach wyglądał komicznie, szczególnie wtedy, gdy był ubrany na czarno, miałam ubaw po pachy.
Polecam!!!


The Dark Kinght
Pierwsze wrażenie? Jeny jakie to długie. Dwie i pół godziny moi kochani. Wiecie co jest najlepsze? Gdy się ogląda wcale tego nie czuć, co oznacza tyle, ze film był dobry. To raz. Dwa Ledger był nieziemski jako Joker, zawsze jak się śmiał to ja też się śmiałam, nie dziwię się, że dostał pośmiertnego Oscara. Film już jest bardzo dobry. Patrząc na fabułę i problemy poruszane w filmie można krótko stwierdzić, że film jest rewelacyjny. Jeszcze ta scena ze statkami, dowodzi, że ludzie nie do końca są bydlakami. Muszę przyznać, że więzień ładnie postąpił, aż się zdziwiłam, a ten elegancik… No cóż, jak przyszło co do czego to się osraliśmy? Łatwo mówić, trudno zrobić, ot co.
Zwykle o filmach z Barmanem pisze/mówię „Batman jak Batman”, a tu powiem Najlepszy Batman.


Vampires Suck
Premiery jeszcze nie ma, ale film już w sieci. Obejrzałam tę parodię. Było kilka śmiesznych momentów, ale nic poza tym. Trochę słabe, oczekiwałam czegoś lepszego. Zaskakująca rzecz, nawet dwie! Jenn Proske świetnie pokazała styl grania Kristen, duże brawa, a Matt Lanter był lepszy od Roberta, nie miał cierpiętniczej miny, a ciągle tą samą, jak w książce.
Jest odniesienie do ”True Blood” oraz Buffy. Ktoś wyłapał inne?
Zapewne antyfani ”Twilight” będą się zachwycać tą słabą parodią, no ale cóż… Niektórym brak obiektywizmu.


The Picture of Dorian Gray
Nie czytałam książki, choć ebooka mam. Nie znam klimatu. Sam film trochę słabo. Słabo aktorsko, Josh po prostu ładnie wyglądał. Nie miałam napisów, więc mi trochę umknęło, jak to się stało, że obraz się starzał, a Dorian nie i czemu miał takie odskoki w humorze i charakterze. Niby jak ten obraz to robił? Muszę książkę poczytać.


The Solist
Ładny film, poruszająca historia, tylko… Trochę za długi. Jestem ciekawa, czy obecność Steve’a pomogła , bo na pewno zatrzasnęła. Obu na jakoś wpłynęła na Steve’a na pewno pozytywnie.
Jamie Fox świetnie odegrał swoją postać. Jakby nie patrzeć grał osobę z poważnymi problemami psychicznymi. RDJ, jak zwykle super, z każdym filmem coraz bardziej go lubię, jeśli to w ogóle możliwe.
Warto obejrzeć ten film i samemu nad nim się zastanowić, bo on właśnie do tego zmusza.


Wojna polsko-ruska
Ja wiem, tam pewno był przekaz dotyczący różnych spraw, ale matko jedyna… To jak zostało to podane to masakra niesamowita. Nie chodzi o wulgaryzmy, bo to i tak nic. Tylko to całe pokazanie tego jest tak nudne, tak męczące. No ręce opadają po same kostki. Przynajmniej w moim przypadku to było.
Nie wiem to stylizowane na filmy Kelly’ego (Donnie Darko świetny! Southland Tales już trochę gorzej, bo trochę przeładowane) czy po prostu ta książka taka poryta?
Ja bym nie poleciła z czystym sercem i sumieniem.


The Last Song
Ładny i całkiem dobry film to muszę przyznać. Było, na czym oko zawiesić. Miley trochę słabo, ale jakby nie patrzeć to tak naprawdę jej debiut filmowy, no bo powiedzmy sobie szczerze rola Hannah Montana nie wymaga umiejętność aktorskich. Liam też niezły, mam małą zagadkę: do kogo on ma głos podobny? Reszta dobrze.
Nie czytałam książki.
Mogę szczerze polecić do obejrzenia.


Princess Protection Program
Ot taki film dla oderwania produkcji Disney Channel. Fajnie. Podobało mi się. Jak tytuł wskazuje to Program Ochrony Księżniczek. Rosalinda miała być koronowana, ale pałac zaatakował generał Magnus, więc księżniczka musiała uciekać. Zajął się nią Joe i zabrał do siebie, bo tylko jemu Rosie ufała. Joe miał córkę Carter. Początkowo ich znajomość nie układa się najlepiej, szczególnie od strony Carter, jest najnormalniej w świecie niezbyt uprzejma i nie chce Rosie pomóc, aby ta zaaklimatyzowała się w nowych warunkach.
Selena nieźle. Lubię tę dziewczynę, myślę, że jeśli by się wyrwała z Disney’a i stopniowo coraz trudniejsze role wybierała to by się wyrobiła aktorsko, w końcu każdy jakoś zaczyna, nie? Demi całkiem, całkiem, trzymała się sztywno, jak przystaje na księżniczkę, która trafiła do nieznanych i normalnych warunków życia.
Jeśli lubicie się czasem oderwać od wszystkich filmów, które dają wam rozpierduchę albo niemałe rzeczy do przemyślenia lub nudę to obejrzyjcie. Film nie jest trudny i się nie dłuży. No, ale ma wyraźny przekaz: na przyjaźń trzeba zapracować, bo jej się za nic nie dostaje.


Wizards of Waverly Place The Movie
Dubbing to zło.
Pozwoliłam sobie na kolejny film Disney Channel. Nie żałuję. Uciekłam sobie w świat magii, tylko trochę innej jak Harry Potter.
Alex niechętnie wyjeżdża z rodziną na wakacje. Po kłótni z mamą przypadkiem rzuca czar, przez który jej rodzice nigdy się nie poznają. Teraz Alex, Justin i Max mają 48 godzin, aby to odkręcić albo znikną.
Było fajnie, film niezły.


American Gangster
Tamte lata w Stanach to były dziwne lata. Ze skrajności w skrajność. Były czasy wielkiego, nielegalnego handlu i korupcji oraz wielkie aresztowania. Raz na jakiś czas ulice zostawały oczyszczane ze zła.
Frank rozpoczął handel heroiną na ulicach Nowego Jorku. Wzbogacił się, wplątał w ten biznes braci i kuzynów, narobił sobie wrogów i tak dalej. Richie był jednym z nielicznych uczciwych gliniarzy, który niestety nie był na tyle dobry w sprawach prywatnych.
Naprawdę dobry film, który powinien każdy obejrzeć. Podobał mi się.
Zastanawiała mnie tylko żona Franka. Jak było dobrze i pławiła się w luksusach to było okej, ale jak Frank wylądował w więzieniu, bo Richie go w końcu złapał to odeszła, tak? Phi! Wiedziała, czym on się zajmuje, musiała wiedzieć (no bo skończoną idiotką to chyba nie była), że istnieje prawdopodobieństwo, iż Frank zostanie złapany, więc kurde jego mać, wiedziała na co się pisze.


Ostatnio zmieniony przez Badly dnia Wto 18:25, 10 Sie 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JoAśka
Redaktor specjalny


Dołączył: 25 Gru 2008
Posty: 2006
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 13:51, 25 Sie 2010    Temat postu:

Remember Me
"Tyler Roth (Robert Pattinson) jest zbuntowanym chłopakiem, który cały czas popada w kłopoty. Pewnej nocy wdaje się w bójkę i zostaje poturbowany przez silniejszego od siebie policjanta. Wkrótce po tych wydarzeniach Tyler poznaje córkę funkcjonariusza - Ally. Początkowo chłopak zamierza ją tylko uwieść, a następnie porzucić. Okazuje się jednak, że Tylera i dziewczynę łączy coś więcej."

Muszę przyznać, że z początku film trochę nudzi. Mimo to takiego obrotu spraw jak w filmie nikt się chyba nie spodziewał. Jak dla mnie jest rewelacyjny, pod koniec ryczałam xd. Postać ojca Ally mnie trochę denerwowała. Cały czas pilnował córki jakby miała 10 lat. A miała 21. Wszędzie za nią dzwonił i wgl.
Nieważne.
Suma sumarum na prawdę polecam film ; ).
9,5/10



The Last Song
"Życie siedemnastoletniej Ronnie (Miley Cyrus) zostaje wywrócone do góry nogami po wstrząsającej informacji o rozwodzie rodziców i przeprowadzce ojca z Nowego Jorku na Tybee Island w Georgii. Trzy lata później bohaterka nadal czuje złość i alienuje się od rodziców. Matka uważa, że najlepszym pomysłem dla córki, będzie wyjazd do ojca i spędzenie z nim lata. Ojciec Ronnie, były pianista i nauczyciel, wiedzie spokojne życie pochłonięty tworzeniem dzieła sztuki, które stanie w centrum lokalnego kościoła."

Ogólna fabuła filmu nie jest zła. Film ładny. Ale trochę nudny. Obejrzałam ze względu na to, że nie zapowiadał się źle a pomimo to krytycy ocenili go nie najlepiej.
Można zobaczyć, aczkolwiek wielkie dzieło to to nie jest.
6,5/10



Across the Universe
"Jest to wspaniały musical o miłości, antywojennych protestach, walce o prawa cywilne. Sciężka dźwiękowa filmu to piosenki zespołu The Beatles. Historia dzieje się w latach 60-tych. Jude (Jim Sturgess) jedzie do Ameryki, by odnaleźć nieznanego mu ojca, poznaje Lucy (Evan Rachel Wood) i zakochuje się. Brat Lucy - Max (Joe Anderson) zostaje powołany na wojnę w Wietnamie, Jude i Lucy stają się członkami grupy pokojowej."

Że jest to wspaniały musical to ja bym nie powiedziała. W filmie więcej śpiewają niż mówią. Zasadniczo to ten film jest opowiedziany piosenkami. Piosenka po piosence.
Pokusiłam się na tych Beatles'ów i na dość wysoką ocenę na filmwebie (7,8 ) i niestety cholernie się zawiodłam. Piosenki wykonywali aktorzy co nie zawsze szło im najlepiej. Poza tym film jest cholernie przez wielkie CH nudny.
Polecam, ale tylko gdy chce ci się spać a nie możesz usnąć ; )
4,5/10 chociaż i tak tą ocenę trochę naciągnęłam.



Apollo 13
"Oparta na faktach historia misji statku kosmicznego Apollo 13. Astronauci Lovell (Tom Hanks), Haise (Bill Paxton) i Swigert (Kevin Bacon) mieli lecieć na księżyc statkiem Apollo 14, ale zostali przesunięci do załogi Apollo 13. Jest rok 1970, Amerykanie zaliczyli już lądowanie na Księżycu i społeczeństwo nie jest zainteresowane tym rutynowym lotem - do czasu aż na statku następuje wybuch..."

Film dobry i tyle. Więcej chyba nie mam o nim do powiedzenia.
7,5/10



Slumdog: Milioner z ulicy
"Jamal, mieszkaniec slumsów Bombaju, w wieku 18 lat bierze udział w hinduskiej wersji "Milionerów". Od finałowej wygranej dzieli go ostatnie pytanie, jednak zanim zdąży na nie odpowiedzieć, aresztuje go policja. Funkcjonariusze chcą się dowiedzieć jak chłopak może wiedzieć tak dużo. Jamal opowiada prawdziwą historię dzieciństwa, przemocy i miłości swojego życia. To ulica była jego szkołą. Szkołą przetrwania..."

Jak dla mnie film naprawdę rewelacja. Ukazuje życie w Indiach i tamtejsze zasady. Zdecydowanie polecam.
10/10



Kwiat pustyni
"Powstały w oparciu o bestsellerową powieść "Kwiat pustyni", film jest autobiografią Waris Dirie. Urodzona w Somalii, w jednej z koczowniczych osad, w wieku 5 lat zostaje poddana rytualnemu obrzezaniu, w wieku 13 lat sprzedana mężczyźnie za żonę, by w końcu zostać amerykańską supermodelką. Obecnie ma 44 lata i pracując jako rzeczniczka Organizacji Narodów Zjednoczonych, przeciwdziała praktykom obrzezania na całym świecie."

Film dobry, nawet bardzo, aczkolwiek uważam, że ksiażka jest o wiele lepsza. Polecam i film i książkę na prawdę każdemu.
8,5/10




Opisy z filmwebu.


Ostatnio zmieniony przez JoAśka dnia Śro 15:16, 25 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bella-ash
Miss Graphic


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Sob 23:17, 04 Wrz 2010    Temat postu:

Ostatnio pożyczyłam od koleżanki płytę z filmami, więc troche tego jest Razz
-Dziewczyna mojego kumpla
Dość fajne. Jedynie mnie wkurzył na końcu główny bohater, który sobie zaprzepaścił 'szansę' na taką świetną dziewczynę a na końcu i tak byli razem..
-Kto pierwszy, ten lepszy
Usnęłam. Moze dlatego ze było późno, może ze był nudny. Raczej to drugie. Fabuła nie za ciekawa, ale czasami potrzeba takich 'odmóżdżaczy" ;P
-7 krasnoludów
Idiotyczne. Ale jak już wybitnie się nudzi, to ostatecznie można obejrzeć.
-2 dni w Paryżu
Miłe wspomnienia mam z tym filmem ;P Najbardziej mi się podoba koniec. To jest dość 'filozoficzny film' i dużo w nim humoru ;]
-Tokyo Drift
Hahaha .. Very Happy Świetne. Chociaż też fabuła nie powala na kolana. Ale samochody.. i adrenalinka.. Jest moc! xD
- Brzyda prawda
Po tym filmie zmieniłam mój pogląd na temat facetów xD [Warto obejrzeć]
- Zupełnie jak miłość
Podoba mi się ta historia. A szczególnie motyw, że spotykają się co parę lat.
-Sydney i siedmiu nieudaczników
Zdecydowany faworyt. Nie wiem dlaczego Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.jonasbrothersfans.fora.pl Strona Główna -> Kultura Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12
Strona 12 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin